Ad libitum
Ad libitum. Pięć utworów na orkiestrę (1973–77)
Wykonawcy: Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach, dyr. Antoni Wit, „Warszawska Jesień” 28 IX 1984 roku
{slider=Ad libitum. Pięć utworów na orkiestrę /fragment/}
Wykonawcy: Orkiestra Symfoniczna Norddeutscher Rundfunk z Hamburga, dyryguje Jan Krenz, „Warszawska Jesień” 1977
{/slider}
{slider=Ad libitum. Pięć utworów na orkiestrę /fragment/}
Wykonawcy: Orkiestra Symfoniczna Norddeutscher Rundfunk z Hamburga, dyryguje Jan Krenz, „Warszawska Jesień” 1977
{/slider}
To jedno z najdłuższych dzieł Kazimierza Serockiego. Jego czas trwania związany jest z przyjętą koncepcją formy otwartej, wielowersyjnej, u której podstaw leży pięć ogniw – „utworów", jak je nazywał kompozytor, tworząc wyraźną analogię do Fünf Orchesterstücke op. 16 Schoenberga. Są to: I. ABCDEF, II. ABCDE, III. ABCDEFG, IV. ABCDE, V. ABCDEFGH (litery alfabetu oznaczają poszczególne „segmenty" partytury, których liczba waha się od 5 do 8). Pierwszym i podstawowym zadaniem wykonawcy (dyrygenta) jest tu wybór określonej wersji konstrukcyjnej, czyli ustawienie owych pięciu „utworów" w wybranej kolejności, potem – analogicznie – decyzja o uszeregowaniu „segmentów". Wybór ten ma zasadniczy sens artystyczny, gdyż – jak pisze Tadeusz A. Zieliński – „segmenty są tak pomyślane, że mają współtworzyć płynny, integralny tok muzyczny przebiegu, a wybór ich kolejności jest równoznaczny z wybraną koncepcją dramaturgiczną dzieła". „Utwory" różnią się bowiem znacznie pod względem tempa i ruchu, ogólnego charakteru wyrazowego oraz typu brzmienia. „Utwór" I jest ruchliwy i niespokojny, II – wolny i liryczny, III – szybki i żywiołowy, IV – wolny, delikatny i szmerowy, a V – szybki i agresywny. „Segmenty" także są zróżnicowane: od najkrótszego (5 H), obejmującego jeden akord, trwający siedem sekund i narastający w zakresie głośności, po najdłuższy (2 C) zajmujący w partyturze aż sześć stron. Każdy z nich przeznaczony jest na inną obsadę instrumentalną, co daje szerokie możliwości łączenia barw i tworzenia przebiegów energetycznych.
Podczas wykonania Ad Libitum na „Warszawskiej Jesieni" w 1977 roku, orkiestra pod kierunkiem Jana Krenza zagrała dwie wersje dzieła, nadając mu ostateczny kształt przed zebraną publicznością. W pierwszej kolejność była następująca: 4 (CEABD), 3 (FCDBEGA), 5 (AFBHCGED), 1 (BADCEF) oraz 2 (ABDEC), w drugiej natomiast: 5 (AFHDCGBE), 3 (BGEDACF), 2 (CEDAB), 4 (AEDCB) i 1 (ACEBDF). Zrodziły się zatem dzieła zupełnie odmienne w charakterze: jedno ujęte w klamrę „utworów" powolnych, drugie – okolone „utworami" szybkimi.
Ad libitum jest przy tym świetnym przykładem wspaniałej wyobraźni i wrażliwości brzmieniowej kompozytora, które Władysław Malinowski nazwał „szczytem dźwiękowego uwodzicielstwa Serockiego i chyba w ogóle muzyki w takim rodzaju, który u Serockiego imponuje konsekwencją i odpornością na modę".
{slider=Źródła:}
- Tadeusz A. Zieliński, O twórczości Kazimierza Serockiego, Kraków 1985.
- Władysław Malinowski, wypowiedź na temat Ad libitum po wykonaniu dzieła na "Warszawskiej Jesieni", "Ruch Muzyczny" 1977 nr 23.
{/slider}