Dzieciństwo i młodość
O wczesnych latach życia Kazimierza Serockiego wiadomo niewiele. Złożony w Związku Kompozytorów Polskich w 1947 roku życiorys, napisany ręką kompozytora, jest bardzo lakoniczny. Nieco więcej mówił o swych losach tylko przyjaciołom i to ich wspomnienia podpowiadają pewne tropy. Choć nie zawsze dają się one zweryfikować, spróbujmy ustalić najważniejsze fakty.
Kompozytor przyszedł na świat 3 marca 1922 roku w Toruniu, jako syn Franciszka Serockiego i Bronisławy z domu Stefaniak. Nadano mu imiona Józef Kazimierz, ale dla wszystkich był po prostu Kazikiem, Kaziem i tego imienia oficjalnie używał, choć formalną zmianę zapewnił sobie dopiero dokumentem z 1965 roku (patrz: Kalendarium).
Augustyn Bloch sugeruje (w wywiadzie radiowym), iż rodzice kompozytora byli właścicielami majątku ziemskiego Rządz pod Grudziądzem (dziś to dzielnica miasta), ale nie udało się znaleźć żadnego wiarygodnego potwierdzenia tego domniemania.
{/slider}
Z pewnością rodzina Serockich miała liczne gałęzie na Kujawach i Pomorzu. Różne osoby noszące to nazwisko rejestrowane są w międzywojniu jako mieszkańcy Torunia, Grudziądza, Solca Kujawskiego i okolic. W bazie danych materiałów Archiwum Państwowego w Toruniu znaleźć można wszakże informację wskazującą na związek ojca Kazimierza Serockiego z Grudziądzem. Franciszek Serocki, zamieszkały w Toruniu, był bowiem w latach 1925–39 jednym z kolejnych właścicieli osady rentowej nr 9 w Turznicach w powiecie grudziądzkim. Osady rentowej, to znaczy takiej, którą nabywca kupował nie za gotówkę, lecz za roczną rentę, do której spłaty był zobowiązany. Ojciec kompozytora posiadał także inne nieruchomości – „dwupiętrowy dom [...] z dwoma składami i dwoma mieszkaniami, a 6 pokoi i kuchnia, podwórzem i stajniami położony przy Rynku w Łasinie, pow. Grudziądz", który w marcu 1928 roku wystawił na sprzedaż (ogłoszenie w „Słowie Pomorskim").
Zapewne rodzice Kazimierza Serockiego zamieszkali w Toruniu dopiero po 1920 roku. Zajmowali się tam rzemiosłem i handlem. Ojciec Kazmierza, Franciszek, figuruje w Księdze Adresowej Miasta Torunia z 1923 roku jako kupiec. Jak donosi „Orędownik Toruński" z 17 listopada 1928 roku, uzyskał on w toruńskim magistracie „konsens budowlany" na przebudowę okna wystawowego w domu przy ul. Św. Ducha 12 (to dom urodzin kompozytora). Prężną działalność biznesową prowadziła również matka kompozytora, Bronisława. W drugim wydaniu Księgi Adresowej Miasta Torunia z 1932 roku, to właśnie ona zarejestrowana jest jako właścicielka składu meblarskiego przy ulicy św. Ducha. W toruńskiej prasie z lat dwudziestych i trzydziestych znaleźć można zresztą szereg ciekawych ogłoszeń zamieszczanych przez panią Serocką. Treść jednego z nich, zamieszczona w „Gońcu Nadwiślańskim" z 1926 roku, brzmiała następująco:
MEBLEpokoje i jadalne, gabinety męskie,sypialnie,meble pojedyncze, meble wyściełane.Wykonanie pierwszorzędne.Ceny niskie.[…]Własne warsztaty stolarskie i tapicerskie
W październiku roku 1928 w „Słowie Pomorskim" matka kompozytora zamieściła zaś ogłoszenie następującej treści:
MAGAZYN MEBLIUrządzenia pokojowe gotowe do wyboruna składzie po każdej cenie, polecaBRONISŁAWA SEROCKA
Kilkakrotnie ogłaszała też w prasie „inwenturowe wyprzedaże", zgłaszała pomieszczenia magazynowe do wynajęcia lub poszukiwała czeladników do warsztatu. W toruńskiej Książce Adresowej z 1936 roku nie ma już śladów po rodzinie Serockich, zamieszkałej przy ulicy św. Ducha...
Zapewne jednak kompozytor wzrastał w dobrych warunkach materialnych i bez większych finansowych trosk. Jego zainteresowania muzyczne ujawniły się bardzo wcześnie. W domu Serockich tradycji muzycznych nie kultywowano, dwie młodsze siostry Kazia także nie wykazywały żadnych inklinacji w tym kierunku. Jednakże rodzice chłopca jego talent rozpoznali (podobno nie można go było odciągnąć od stojącego w mieszkaniu, pośród licznych innych sprzętów, pianina) i rozwinęli. Gdy miał zaledwie cztery lata, posłali go na lekcje gry na fortepianie do najlepszej w mieście nauczycielki – Marii Drzewieckiej. Przyjechała ona do Torunia z Rosji po rewolucji w 1917 roku. Dała się poznać jako pedagog niezwykle oddany swej pracy i skupiający wokół siebie najzdolniejszych uczniów. Wkrótce potem Kazio zapisany został też do Konserwatorium Pomorskiego Towarzystwa Muzycznego w Toruniu i tam kontynuował naukę. Obok Marii Drzewieckiej opiekunem jego talentu był tam profesor Zygmunt Lisicki, wysoko ceniony pianista i działacz muzyczny z terenu Pomorza i Kujaw. Konserwatorium Toruńskie, otwarte oficjalnie 1 września 1921 roku, cieszyło się w okresie międzywojennym stale rosnącą renomą. Dzieliło się na szkołę wstępną (dwuletnią), liceum (czteroletnie) oraz kursy wirtuozowskie, a mieściło się w domu przy ul. Chełmińskiej 16. Kazimierz Serocki odbywał w nim zapewne także i kursy teoretyczne (w programie była teoria muzyki, harmonia, historia muzyki i historia sztuki), ale nie mamy na ten temat żadnych dokładnych informacji. Wiadomo jednak, że w następnych latach, wraz z najzdolniejszymi koleżankami i kolegami, brał udział w szkolnych popisach i koncertach. 30 czerwca 1931 roku grał na jednym z nich pierwszą część Koncertu fortepianowego D-dur Józefa Haydna. W kwietniu 1935 roku, po jednym z występów, trzynastoletni Kazimierz sfotografował się wraz z innymi młodymi artystami (Regina Smendzianka, Mieczysława Czyżewska, Janek Drath). Dzięki temu wiemy, że był rosłym chłopcem, przerastającym o głowę swych zaledwie dwa-, trzy lata młodszych kolegów.
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/108710/
Owe doskonałe warunki fizyczne sprawiły też, że Kazimierz predystynowany był do uprawiania sportu. Z ustnych przekazów wiadomo, że trenował pływanie oraz pięściarstwo, w tym ostatnim zakresie odnosząc zresztą znaczne sukcesy. Augustyn Bloch tak o tym mówił:
On sam się chwalił, że był mistrzem wagi lekkiej, ale nie wiem, czy w skali polskiej, czy to tylko było toruńskie jakieś zmaganie….
{slider=O sposobie mówienia Serockiego i jego bokserskiej przeszłości}
{/slider}
Zapewne niełatwo było mu dzielić czas na naukę w miastach oddalonych od siebie o dwadzieścia mil, ale podołał i jeszcze wiosną 1939 roku bydgoska prasa odnotowała jego wielki sukces podczas popisu uczniów miejscowego konserwatorium.
Dalszą edukację Kazimierza zahamował wybuch wojny, który zastał go podczas – obowiązkowego dla całej polskiej młodzieży szkolnej – obozu Przysposobienia Wojskowego w Lidzbarku koło Działdowa. Najpierw z całą drużyną wycofał się do Warszawy, ale w obliczu kapitulacji stolicy siedemnastoletni Serocki zdecydował się na powrót do rodziców. Wyprawa ta była wielkim i niebezpiecznym wyzwaniem. Jak relacjonuje Zieliński, kompozytor przedostał się do opanowanego już przez hitlerowców Torunia „najpierw łodzią z biegiem Wisły", a następnie „pieszo przez lasy i wsie".
Spędziwszy pierwsze miesiące okupacji wraz z rodzicami w Solcu Kujawskim, podjął następnie decyzję o przeniesieniu się do Warszawy. Przedostał się tam przez zieloną granicę i zamieszkał u wuja. Znalazłszy pracę w charakterze kawiarnianego pianisty, postanowił kontynuować edukację muzyczną. Zapisał się do konserwatorium na Okólniku, do klasy teorii Kazimierza Sikorskiego. Studiował też fortepian w zakresie wyższym u Zofii Buckiewiczowej. Od razu dał się też poznać jako bardzo utalentowany i zaangażowany student, co miało swe konsekwencje w dalszej, powojennej współpracy z Kazimierzem Sikorskim.
Jak sugeruje Tadeusz Zieliński, właśnie w latach okupacji obudziły się w Serockim ambicje twórcze. Impulsem dla nich były doświadczenia zbierane podczas występów w kawiarniach. Stworzył wówczas swe pierwsze, oryginalne dzieła fortepianowe, które po zakończeniu wojny włączył do spisu twórczości przedstawionego w Związku Kompozytorów Polskich, ale też wiele utworów rorywkowych.
W Warszawie Serocki spędził też czas Powstania. Bogusław Maciejewski podaje, że kompozytor brał w nim czynny udział i odniósł ciężki postrzał w czoło, który rozbił mu część czaszki. Wyraźny ślad po tej ranie znaleźć można na zdjęciach kompozytora z czasów „Grupy 49".
http://www.polona.pl/dlibra/doccontent?id=22764&from=FBC
Jednakże nazwisko kompozytora nie figuruje, jak dotąd, na liście powstańczych biogramów w internetowej encyklopedii poświęconej Powstańcom Warszawskim, weryfikowanej przez historyków Muzeum Powstania Warszawskiego. http://www.1944.pl/historia/powstancze-biogramy/ Prawdopodobnie kompozytor wyszedł z Warszawy wraz z ludnością cywilną.